Jeśli jesteś byłym użytkownikiem tego forum i trafiłeś tu, bo zatęskniło ci się za przeszłością...

Dead_Alone

nie podoba się? :[ Wiem, wiem, wzmianki o panu Piotrze from City_State/Warsaw/Chamerica i o DedLajfie są troche głupie, ale jak juz je kiedys zaplanowałem to nie zmieniałem tego... Ale co sądzisz o wątkach kryminalno-horrorzastych? Very Happy

pitu

mhm! :/
może być.

Dead_Alone

jak juz mówiłem, rola DedLajfa i eee...wiemy kogo [; wzrośnie w późniejszej czesci opowiadania... O to sie nie bój...Rola Mansona i SlipKnoT'a wzrośnie natomiast o wiele później...ale wsyzstko będzie sie wiązało w jedną sprawę...

pitu

ahaś

Dead_Alone

Moze w sobote znów dam dwie czesci op'...

pitu

sobota imieniny kota ;P Very Happy

Dead_Alone

tiaa...

pitu

o ja w dupę... nom tak więc trzeba odkopać... ;P
xD

........... ;p

Dead_Alone

owszem...

Dead_Alone

Część 4.

Pan Piotr spał twardo... Chrrrrrrap... Fufufufu... Chrrrrrrrrrap... Fufufufufufufu...

~*~

Przestudiowawszy po drodze prędko plan miasta, Ojciec Korektor wybiegł z Twierdzy, wsiadł do BÓGatti i pognał pod blok, w którym mieszkał Rutkowski. Zerknąwszy jeszcze raz do spisu parafian dowiedział się, że mieszkanie Daniela mieści się w drugiej klatce, na przedostatnim, dziewiątym piętrze. Ojciec wysiadł z samochodu i pobiegł przed siebie. Wszedł do bloku i popędził na górę. Po chwili był przed drzwiami mieszkania Daniela. Zawołał. Nikt nie odpowiedział. Spróbował jeszcze raz. Znowu nic. Spróbował otworzyć drzwi. Zamknięte. Wziął krótki rozbieg i kopnął w drzwi, a te roztrzaskały się z hukiem. Wszedł do mieszkania. W pokoju na lewo od wejścia zobaczył martwego Daniela.
- Miło, że wpadłeś... - Ojciec Korektor usłyszał za sobą czyjś głos. W tej samej chwili poczuł mocne uderzenie w głowę...
- Szkoda tylko, że zrobiłeś to po raz pierwszy i ostatni...

~*~

Ghost zażywał kąpieli. Wziął do ręki koperte, którą znalazł na pod bramą. Otworzył ją. W środku znajdował sie list. Ghost zaczął czytać:

"Drogi Ghoście,

wynikła pewna bardzo dziwna sprawa. Nie mam zbyt wiele czasu, więc nie mogę ci jej opisać. Przyjdź dziś ok. 20 do podziemi bunkra we wschodniej części miasta."

Niżej był tylko podpis Ojca Korektora... Ghost począł się zastanwiać, o jaką sprawę chodzi. Spojrzał na zegar. Dochodziła 20:00. Postanowił, że nie opuści przyjaciela w potrzebie i przeteleportował się do bunkra...

~*~

SRX nie umiał zasnąć. Choć w samochodzie czuł się raczej bezpiecznie, to dźwięki dobiegające zza okien przyprawiały go o dreszcze. Doszedł do wniosku, że lepiej czuwać, niż zasypiać z brakiem pewności, czy jeszcze się w ogóle obudzi...

~*~

Ojciec Kacek w swojej audycji odpowiadał na pytania ludzi, próbował im pomóc, itp. Nigdy jeszcze nie szło mu tak dobrze, jak tego wieczoru. Załatwił 10 osób w ciągu 40 minut! Już miał kończyć audycję, ale telefon zadzwonił raz jeszcze...

~*~

Impreza w domu Mansona trwała w najlepsze. Marilyn zaprosił swoich kolegów z zespołu: zarówno tych obecnie w nim grających, jak i byłych członków... Tak więc był i Ginger, i Madonna, i Skold, a także Twiggy, John, Olivia, Zsa Zsa, Sara, Zim Zum, Daisy i Gidget... Wszyscy tak dobrze się bawili, że nie zauważyli czaszki, która pojawiła się znikąd na stole...

Dead_Alone

Część 5.

Co robił Piotr? Spał, spał i spał...

~*~

Ojciec Korektor obudził się. Był w dziwnym, ciemnym pomieszczeniu. Nie pamiętał, co tu robi, jak się tu dostał...Jedyne, co wiedział, to to, że to miejsce, w którym się znajduje, do przyjemnych nie należy... Otaczał go mrok, mrok i chłód...

~*~

Po teleportacji Ghost wyruszył do podziemi. Jednak Ojca Korektora tam nie zastał. Usłyszał tylko szum za plecami. W jednej chwili poczuł się słaby... Coraz słabszy... W końcu już nic nie czuł, nie wiedział, czy istnieje, czy nie... Pogrążał się w otchłani...

~*~

SRX dzielnie znosił przeciwności losu. W ciągu kilku godzin zabił pięć szkieletów, dwa wilkołaki i jednego olbrzymiego pająka... Był wykończony. Na szczęście, do rana było już blisko...

~*~

Ojciec Kacek odebrał... Dzwonił Ghost! Zapraszał Kacka do baru "Big Mother" na kilka drinków...

~*~

Podczas, gdy wszyscy u Mansona robili wsyzstko, żeby tylko sie dobrze zabawić, czaszka, która pojawiła się wcześniej, co jakiś czas drgała, a oczodoły świeciły się na czerwono...