|
Jeśli jesteś byłym użytkownikiem tego forum i trafiłeś tu, bo zatęskniło ci się za przeszłością... ...możesz wysłać adminowi tęskną wiadomość (klasycznie: scyzorex na gmailu i last.fm; emoprzemoc na boardgamegeek), na PW tutaj w sumie też możesz (odpowiedź za pół roku pewnie), Kamil Mirosław @ fb
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dead_Alone
Myślący Bimber
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 17412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nidaros
|
Wysłany: Nie 17:16, 16 Lip 2006 Temat postu: 16.07.06 12:00 Sprawozdanie z mszy |
|
|
Na dzisiejszej mszy południowej (za to, by nie było końca świata w 2012) wydarzyło się coś mrożącego krew w żyłach. Otóż w pewnym momencie na ambonę wszedł pies państwa Moherowych - Berecik. Z głosników rozległo się głośne szczekanie. Wszyscy zaczęli się smiać...Ale zaraz nastąpiła tajemnicza cisza...Zaniepokojony Ojciec Korektor - czyli ja - czekał niecierpliwie na rozwój wydarzeń, stojąc przy opłtarzu...I nagle wszedł On...Jedyny w swoim rodzaju...Zenek spod sklepu! Blady strach padł na twarze wiernych... Przez jakieś 10 minut Zenek się nie odzywał...Wreszcie coś powiedział, lecz był to niezrozumiały bełkot...Po chwili powiedział, trochę wyraźniej, "Dajcie mi jabola albo się odleję się do kropielnicy!". Ojciec Korektor mocno się zatroskał. Nie miał bowiem na stanie żadnego, nawet do połowy wypitego jabola. Postanowił dać Zenkowi wino mszalne. Zenek jednak wyczuł, że to nie jabol...Ale powiedział, że winko mszalne jeszcze bardziej go ucieszyło niż jabol...I poszedł sobie...A dalsza część mszy była już spokojna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|