Jeśli jesteś byłym użytkownikiem tego forum i trafiłeś tu, bo zatęskniło ci się za przeszłością...

ja-i-nikt-viecej

A tak poza tematem no to eM nie napisales mi czy podoba ci sie "emuś" Very Happy

Dead_Alone

eMuś to mi by się podobało tylko w jednym wypadku:P gdyby to słowo padło z klawiatury Ashley Razz

MK

bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla
może napishesh dalshą część opowiadania

Dead_Alone

Ale nic nie jest jeszcze chyba przegłosowane :/

MK

nie??

MK

a no tak

Ashley · Gość

Nie wygłupiej sie pish!

Dead_Alone

A co wygrało?

Ashley · Gość

I tak wszystko było takie samo, a co do tego Mopa i mnie to myślałam że bedzie lepsze zakończenie, nie : Mop pojechał do szpitala

MK

no to ja głosuje na F i przeglosowane

ja-i-nikt-viecej

no, dajesz dalej Razz

Dead_Alone

Pevnej pięknej, acz niezbyt słonecznej zimowej niedzieli eM siedział przed kompem i się nudził. Przyszedł mu pomysł, żeby pooglądać czy coś piszą na forach.
Zobaczył że na forum vłamał się jakiś Marek Lover! Zrobił się bałagan i
tamten cieć zlikwidował najpopularniejse wąrki i wszędzie wklejał te linki do swoich "zdjęć".
Nieopatrznie paru użytkovnikóv klikneło na te linki i wirus zepsuł całe im kompy że nove musieli/musiały kupować. To bardzo vkurzyło useróv, aż nadszedł pomysł...Ashley i MK wysłąły na gg Markovi inne strony z trojanami a on na to kliknął i mu kompa spieprzyło. Zwycięstwo! Glory, glory Forum, glory glory Ashley i MK...Dobra ale co dalej? No to eM napravił forum, wszystko było OK tyle że zbliżała się nieubłaganie najbardziej poważna i szczera rozmowa jaka eM miał przeprowadzić /chodzi o realne wydarzenia...wiecie o co chodzi/. eM od razu napisał pravdę, ale an ta najpravdzivszą nie był gotovy emocjonalnie, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i poczuł, że się nie mylił i rzeczywiście może zaufać bezgranicznie Ashley.
Bardzo go to ucieszyło... W kolejnych dniach zaczął jednak tę najpravdzivszą pravdę ujavniać no ale jakoś to było...Ale co dalej? eM dał se spokój i tak jak obiecał reszte poviedizał w Sylwka. eM jednak chciał to poviedizeć już 29 grudnia, ale...Jednak chciał dotrzymać słowa. Przynajmiej jest na to przygotowany...A co sie działo poza tym? MK i Kmin poshli do k(m)ina i MK zavaliła Kminowi że sie nie umiał pozbierać. Zbliżał się silvek... MK dovaliła jeszcze raz Kminowi. Na szczęście większej afery nie było... co robił w tym czasie eM? Na forach był! Nic jednak nie było ciekavego. Vreszcie nadszedł Sylwester. Co robiła Ashley z silva? Poszła z eMem...ale gdzie? Do MOPa na imprę. Byli tam już Rajchorn, Robo, M@rio, Seban, Bambusek, Samcio, Pyszu, Rejsu, Gumol i wielu innych. Impra była zaczepista. Niestety eM musiał iśc do domu bo mu sie komp popsuł /nie miałem pomysłu/. A tymczasem na imprezce Ashley duzo gadała z MOPem a skończyło się to tym że MOP wylądował w szpitalu /heh, albo on mnie za to zabije, albo to jednak prawda ze nie ma podejścia do kobiet/. Ale co z tego, eM wrócił na imprę i się wszyscy bawili do rana, potem cały dzień wszyscy łazili niedospani. Jednak było bardzo ciekawe zdarzenie Ashley zostaje w Ornie. Wsyzsyc spoko sie cieszą. Na tym kończy się nasza opowieśc...Zakończenie wybierzcie sobie każdy sam...

a) Ashley i eM żyli długo i szczęśliwie /lol/
b) Ashley przeprosiła MOPa...i żyli długo i szczęsliwie /lol/
c) Ashley dobrze wpłyneła na Robcia i M@ria i żyli długo i szczęśliwie

Ashley · Gość

A)

i wszyscy żyli długo i szczęsliwie

Dead_Alone

A chociaż C mnie kręci że M@rio bedize wreszcie normal Very Happy

MK