Jeśli jesteś byłym użytkownikiem tego forum i trafiłeś tu, bo zatęskniło ci się za przeszłością...

Misiata

A teraz to kompletnie nie wiem co znaczy pierwsze słowo. A może nic.
Płomień dał zdjęcia na nk, widziałeś? Przystojniak Razz

Dead_Alone

Nie mam nawet adresu jego profilu. ;p Chociaz... wiem kogo szukac chyba.

Misiata

Przecież to takie banalne.

Dead_Alone

o matko, 18 i ZSZ?! oO'''''

Shuv

Ja mogę się jedynie pochwalić tym, że widziałam fotkę ScyzoR'a... Cool

Misiata

eM - A co w tym dziwnego? Bo ja nic nie widzę.
Shuv: A ja nie widziałam ;] Jedynie fragmenty jego osoby.

Shuv

Nie będę komentować, bo SaruśŚ znowu powie, że się podlizuję.

Dead_Alone

Misiata - po pierwsze - myślałem, że jest trochę starszy, bo ja wiem, 21 lat? A poza tym - on i ZSZ? nie technikum? oO'

Szuwar - nie myśl, że jesteś jakaś wyróżniona, bo i pare osób widziało foty. ;q

Shuv

Prosiłam, tylko nie "Szuwar"!

Nie czuję się wyróżniona, po prostu chciałam się pochwalić, że należę do tych osób. Razz

Misiata

Dead_Alone: Powiem Ci, że też sądziłam, że może być starszy. On tak gada jakby miał więcej lat ;D Może po prostu jest dojrzalszy niż inni w tym wieku. Ale poznałam go też od takiej bardziej "dziecinnej" strony Very Happy

jak się śmialiśmy z tego co wyprawiał ze swoim blogiem, jak mówił, że królicze uszy fajnie tam wyglądają. Hehe. A szkoła? Czy to ważne jaka Smile

Ja mam pytanie do Ciebie. Jak trwał konkurs na Mistera na Bloggers to o co w ogóle chodziło z tymi kozami? Co symbolizowały? zUo?

Dead_Alone

Szuwar!!! :]

No, ważne, jak znałem go z syftesta, to takie wywody o historii itd. A tu ZSZ i bez matury. oO'

No. Kozy to ZŁOO & ZUO.

Misiata

A ja taka debilka i rok byłam w liceum profilowanym, hehe (potem zmiana szkoły) Wink

Może sam tak chciał... chociaż dziwne by było ograniczanie się. On mi nawet pokazał takie forum na którym pisał i to co było tam, już zupełnie do tej szkoły nie pasuje.

Dead_Alone

1. a właśnie, pare dni temu mnie naszła myśl, ze musze Cie spytać o Twoją edukację. xD Więc pochwal się. ;q

2. Ta?

Misiata

2. ta.
1. Ty myślałeś o czymś związanym ze mną?! Oż. Co konkretnie mam napisac?
-podstawówka (jak każdy)
-gimnazjum(jak każdy).
-jeden rok w fajnej szkole w liceum profilowanym prof. Elektronik - tu zmarnowałam szansę na zdobywanie wiedzy, zaczęłam olewać szkołę i to jakie dostaję oceny. Opuszczane lekcje. Jak już widać było, że jest źle, postanowiłam poczynić kroki związane ze zmianą szkoły, ale dopiero od kolejnego roku szkolnego. Dzień lub dwa dni przed zakończeniem roku okazało się, że zostałam wykreślona z listy uczniów czyli mnie wywalili... genialnie.
-Potem zaczęłam od nowa klasę w zawodówce to była klasa wielozawodowa, ale ja się miałam kształcić na cukiernika. Klasa trochę kiepska (ludzie), ale pewnie można tam wytrzymać. Po jednym roku liczba się zmniejsza. To w tej klasie, jak mieliśmy godzinki integracyjne ktoś mnie wyśmiał bo interesują mnie książki (literatura). I pewnie nie jeden się zdziwił słysząc, że na pytanie "jaką rzecz zabrałabym ze sobą na bezludną wyspę" odpowiadam, że książkę. Z tą klasą po jakimś czasie było nieco podobnie jak w poprzedniej szkole. No prawie... nie chodziłam z wmówionej nienawiści do szkoły i klasy. Ale serio źle się czułam w szkole tamtej. Pewnego dnia wypisałam się z praktyk bo nie mogłam tam nerwowo wytrzymać. Przecież ja tam prawie płakałam... miałam szanse znaleźć nowe miejsce praktyk, ale ja wmówiłam sobie, że nie wyjdzie. Znów unikanie szkoły. Wezwali do szkoły, żeby zapytać co z tym robimy, dostałam jeszcze jedną szansę, zapisali mnie do klasy gastronomicznej. Prawde mówiąc pochodziłam tam kilka dni. Oszukałam ich więc. Wszystko zepsuły praktyki (w wielozawodowej miałam płatne, tu miały być bez płacenia mi), poszłam z tymi ludźmi do miejsca w których odbywają się praktyki, oni juz obeznani, a ja nowa. Wkręcałam szefowej, że ja może pojade do domu po buty zmienne których nie mam, ale wcisnęła mi jakieś klapki na zamianę. W końcu nie wytrzymałam i zanim cokolwiek zrobiłam powiedziałam, że rezygnuję, że nie chcę tu być. Zdziwiła się, namawiali do zmiany decyzji, ale byłam nieugięta. Wyszłam... pojechałam daleko od domu i to była jedna z moich ucieczek z domu, najdłużej nie byłam dwa i pół dnia w domu. To był taki dłuższy okres moich życiowych błędów. Teraz już wiesz jakim byłam złym człowiekiem. Może nadal jestem "zepsutym" człowiekiem.
Nie kontynuowałam już edukacji po tym jak wyrzucili mnie z drugiej szkoły.

Czarna owca.

Dead_Alone

2. aha.

1. Elektronik? wow. oO'

I się okazuje, jak mało o Tobie wiemy! ;o